Komunijnie dalej ciągnę, powoli jak żółwik ale Komunia dopiero 3 czerwca więc czasu mam dość
Zrobiłam więc kolejne kartki
W pierwszej wykorzystałam serwetkę wykonaną z dziurkacza naroznego, o którym przypomniałam sobie jak rozmawiałysmy na spotkaniu uscrapowanych - widzicie jakie te spotkania pozyteczne są :)
w sumie zrobiłam taką serwetkę drugi raz, może jeszcze kiedyś sobie o niej przypomnę, bo efekt mnie zadowala bardzo
a wdług kursu na kartkę z kielichem autorstwa Agnieszki wykonałam tą karteczkę
przy okazji zapraszam na Candy w sklep-ewa.pl
candy na blogu
piękne! nie wsadziłaś paluchów wiadomo gdzie i firanka się znowu przydała :))
OdpowiedzUsuńjuz się nauczyłam focić dopiero jak wychną :))
Usuńfiranki mi braknie za niedługo, to zacznę z moskitiery wycinac haha