czwartek, 9 czerwca 2011

Album(ik) w końcu skończony

Przypadkiem skończyłam album, przypadkiem, bo nie planowałam już się  za niego zabierać
zaczęłam jak tylko kupiłam pierwsze papiery i tak leżał
I czekał
może lepiej, ze zaczekał
choć kółek z prawdziwego zdarzenia się nie doczekał
związany sznurkiem z jeszcze nie wyschniętym magikiem na końcówkach, dlatego bez środka dziś

środek pokażę jak wróci, bo wybiera się w małą podróż 
jak wróci to się sfotografuje
jak się doczeka 

anginę mam
ta wróciła, choć wcale nie miała
ja czekam, na zdrowie czekam



5 komentarzy:

  1. śliczny! ja właśnie lubię sznurkowe łączenia ;)
    zdrówka życzę!!
    pees.przejeżdżałam dziś Lipową ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. było wpaść ! choć bałagan miałam niezły na stole przez ten album ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe,z mamą jechałam,poza tym nie obczaiłam jeszcze domu,bo zapomniałam nr:) ale dziękuję za zaproszenie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny! Ja właśnie zabieram się za swój pierwszy album:)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny - już nie mogę się doczekać kiedy środeczek pokarzesz ...anginę tfu tfu przeganiam

    OdpowiedzUsuń