zawsze najpierw masa :D
Mikołaj w którego mocno wierzyłam w tym roku :P bardzo się nadwyrężył tachając prezenty dla mnie
jest i bigszocik :D i kilka wykrojników ( jezusie jak można wybrać wykrojnik w jeden dzień ? mi to zajęło prawie trzy :D a i tak już bym wybrała inne )
jest i zeszyt cudownych papierów vintage i nowy dziurkacz - to w TK Maxx przed świątecznie mojemu mężowi wpadło w łapki - widać wytresowany i wie co w sklepach oglądać :D
przerwa świąteczna się kończy, ja oczywiście trochę się pobawiłam nowymi zabawkami i poczarowałam kilka kartek, którym nie zdążyłam nawet machnąć fotek, zostały mi dwie, którymi się dzis pochwalę
na moim ostatnim wygranym candy u Aapas zostałam obdarowana albumem jabłuszkiem, do którego musiałam mięć czas, żeby w ogóle zacząć, od razu stwierdziłam, ze ma być dziewczęco dziecięcy i tu perfekcyjnie wpasował się zeszyt papierów z Piątek 13-go - świetne papiery tak na marginesie - albumik bez zdjęć, na zdjęcia poczekamy jeszcze kilka miesięcy ;)
ostatni wyczyn to oprawienie cudownie bordowego firmowego kalendarza, nie lubię tego koloru, ani tej pseudo skóry, w który jest oprawiona, teraz mi sie podoba, taki można z torebki wyciągnąć przy ludziach, aż milej się w nim zapisuje notatki, nie wiem jak Wy, ale ja to kalendarze traktuje z początku jak coś bez czego nie mogę się ruszyć, zapisuję w nich wszystko, a miesiąc później, już zapominam je wsadzić do torebki ... składam pierwsze postanowienie noworoczne - zapisywać notatki w kalendarzu !!
a teraz troche fotek
kartka w 10 minut
kartka z malunkiem Martynki i moimi dalej problemowymi ręcznymi kwiatkami
album dla małej L.
kalendarz "niebordowy" ;)