poniedziałek, 12 stycznia 2015

nowy post w nowym roku :)

nowy rok, nowy domownik , nowa pasja...
czyli nic dziwnego u mnie




takiego rudzielca znaleźliśmy i przygarnęliśmy - dostał imię Stefan i wyjątkowo szybko pokochali sie z Fioną, bardzo ciężko im zrobić zdjęcie razem, bo Fiona jest za żywa w przeciwieństwie do kota, który jest leniwcem i wyleguje się wszędzie gdzie tylko się wciśnie, szczególnie uwielbia wyrzucac psa ze swojego legowiska i zając jego poduszkę 

zawsze wierzyłam, że marzenia się spełniają, od dziecka chciałam rudego kota, tydzień przed tym jak przyniosła go moja córka, powiedziałam to na głos - teraz mam w łóżku małą ciepła lodówkę ( kto ma kota ten wie, jak cudownie mruczy) i własnie mnie łapie za palce jak pisze na klawiaturze :) 
aaa i to najlepszy budzik jaki miałam...

a nowa pasja to nie ciasteczka
zaczęłam robić naturalne mydła, tak z ciekawości i spróbowania czy naturalne sa lepsze, ciężko narazie powiedzieć, bo zrobiłam dopiero 5 partii a czas dojrzewania mydła to ok 4-6 tygodni
Oczywiście myłam się już nimi i mi się tam podobają, bo nie pachną jak drogeria, nie wysuszają nie uczulają, bo nie mają żadnych chemicznych polepszaczy, tylko jakoś za szybko je zużywam :)

mydło pilingujące z kawą, cynamonem, płatkami owsianymi, na kozim mleku z dodatkiem miodu i pszczelego wosku

Mydło oliwkowe z naparem z lawendy i eterycznym olejkiem eukaliptusowym



4 komentarze:

  1. szalona..! :D
    też chciałabym kiedyś mieć kota....brytola :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu brytyjskie są cudne :) u nas cudem jest to ze pies go nie wygonil z domu i ze Kuba nie ma alergii ! Szalona od zawsze :)

      Usuń
  2. Na kota bym się nie zdecydowała, ale mydło chodzi mi po głowie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anetka mój mąż nienawidził koty, dopóki nie było Stefka, teraz sam przyznał, ze w życiu by nie pomyślał ze tak go polubi :) mydelka polecam fajna frajda :)

      Usuń