"...– Chciałam tylko zapytać, co to jest nie-urodzinowy prezent?
– Jest to, oczywiście, prezent, który otrzymujesz nie w dniu twoich urodzin. Alicja rozważała to przez chwilę. – Najbardziej lubię urodzinowe prezenty – powiedziała w końcu.
– Nie wiesz, o czym mówisz! – zawołał Humpty Dumpty. – Ile jest dni w roku?
– Trzysta sześćdziesiąt pięć – powiedziała Alicja.
– A ile masz urodzin rocznie?
– Jedne.
– A jeśli odejmiesz jeden od trzystu sześćdziesięciu pięciu, ile pozostanie?
– Trzysta sześćdziesiąt cztery, oczywiście.
(...)
– To udowadnia, że istnieją trzysta sześćdziesiąt cztery dni, podczas których możesz otrzymać nie-urodzinowe prezenty...
– Oczywiście – powiedziała Alicja.
– A, jak wiesz, tylko jednego dnia można otrzymać prezent urodzinowy..." *
– Jest to, oczywiście, prezent, który otrzymujesz nie w dniu twoich urodzin. Alicja rozważała to przez chwilę. – Najbardziej lubię urodzinowe prezenty – powiedziała w końcu.
– Nie wiesz, o czym mówisz! – zawołał Humpty Dumpty. – Ile jest dni w roku?
– Trzysta sześćdziesiąt pięć – powiedziała Alicja.
– A ile masz urodzin rocznie?
– Jedne.
– A jeśli odejmiesz jeden od trzystu sześćdziesięciu pięciu, ile pozostanie?
– Trzysta sześćdziesiąt cztery, oczywiście.
(...)
– To udowadnia, że istnieją trzysta sześćdziesiąt cztery dni, podczas których możesz otrzymać nie-urodzinowe prezenty...
– Oczywiście – powiedziała Alicja.
– A, jak wiesz, tylko jednego dnia można otrzymać prezent urodzinowy..." *
Aśko dostała go w dniu urodzin, ale życzę jej cudownych pozostałych 364 dni w roku i wielu nie-urodzinowych prezentów :) Sto lat słonecznikowa panienko **
* cytat z Alicji po drugiej stronie lustra
** trzeba by ją zobaczyć uśmiechniętą od ucha do ucha w kolczykach i broszce w słoneczniki :)