Jak dobrze jest wrócić do domu !
sama byłam ciekawa za co łapne najpierw, czy za nożyczki, czy za makę
maka jednak wygrała, zatopiłam łapska w cieście chlebowym, jutro zatopię się w papierach !
dzien przed zakończeniem roku, przyjechałam na chwilę do domu przygotować Kubie ubranie i kartkę
na szybko skleciłam w sumie pasuje, bo Kuby zachowanie w szkole wymaga purpurowych rumieńców i czerwonej róży na koniec roku
róży nie było, zamiast niej przygotowałam dla wychowawczyni Kuby bukiet z lawendy przewiązany wstążkami, mając nadzieję, że taki bukiecik będzie milszy niż bukiet z osiedlowej kwiaciarni
nie myliłam się, popołudniu odebrałam telefon od Pani J. z podziękowaniem za miły prezent :) uwielbiam sprawiać komuś radość
jeszcze jeden mały podarunek dostała ode mnie pewna studentka, która opiekowala sie Martynką w szpitalu przez jeden dzień
był to mój mały podręczny notes który zrobiłyśmy z Tysią jakiś czas temu
Tysia ma swój, ja swój - w zasadzie go nie używałam, widocznie był przeznaczony dla kogoś innego
a Patrycji na pewno będzie dobrze służył :)
miło było usłyszeć to szczere dziękuję :)
mój to ten po lewej, po prawej jest Tysi - robiony własnoręcznie